Rowerowy Blog Internetowy

avatar Siema! To ja saren86. Witaj na moim blogu rowerowym. Od jego założenia na rowerze przejechałem 31207.86 kilometrów + 2245 kilometrów na trenażerze ;)
Więcej przeczytasz na stronie o mnie.

statystyki

2015 button stats bikestats.pl
2014 button stats bikestats.pl
2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl
  • DST 288.10km
  • Czas 08:51
  • VAVG 32.55km/h
  • AVG CAD 83.0
  • HRmax 169 ( 87%)
  • HRavg 137 ( 70%)
  • Podjazdy 684m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Dookoła Zalewu, po raz trzeci.

Sobota, 26 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 6

Grzesiek zaplanował "wycieczkę", na którą odpowiedziałem tylko ja i Romek. W sumie spodziewałem się, że będzie niezły hardcore. Spotkanie o godz. 8:00, tam gdzie zwykle przed długimi wyrypami, czy Plac Grunwaldzki przy pomniku kapitana. Runda honorowa przez miasto i za rogatkami od razu ogień, który w sumie utrzymał się do samego Świnoujścia.

Oczywiście, jak na wycieczkę przystało, pojechaliśmy bardziej górzystymi i malowniczymi trasami, no i oczywiście dłuższymi niż zwykle. Momentami krajobrazy jak z Walońskiej Strzały, Paris Rubaix i innych podobnych. Przed Ahlbeck trasa jak w górach, podjazdy nawet pod 11 %, tośmy sobie tam ładnie poskakali :) Po pierwszych 115 km mieliśmy średnią ponad 35, w Świnoujściu po 165 km ponad 33. Na którymś z bruków łapię gumę, można było chwilę odetchnąć.

W Świnoujściu straciliśmy zbyt dużo czasu na szukanie czegoś do jedzenia, w efekcie czego na promie stwierdziliśmy, że skracamy naszą "wycieczkę" i lecimy przez Wolin prosto do Szczecina. Przy około 200 km tracę moc, ale nie ma co się dziwić, to dopiero kwiecień, a ja nigdy nie byłem długodystansowcem. W przeciwieństwie do Grześka, który z każdym kilometrem rósł w siłę. Prawdziwy z niego Terminator i Panzerwagen ;) 

W Wolinie zatrzymujemy się coś zjeść. Wchodzimy do jedynej kebabowni w okolicy, na szybie której wisi kartka "lokal do wynajęcia". Babka w środku zdziwiona, że są jacyś klienci i cokolwiek zamawiają. Kebab podczas jedzenia nie najgorszy, jednak podczas jazdy okazał się zgubą dla mojego dość schorowanego żołądka. Kilka razy przy mocniejszym depnięciu przez Grześka, kebabik próbował się wydostać z powrotem przez gardło. 

Od Wolina jechało mi się tragicznie, a to własnie za sprawą bolącego żołądka i w sumie niezłego już kryzysu. Na szczęście wiatr był w miarę pomagający.

Pogoda od rana była bajeczna, słoneczko i bardzo ciepło. Niestety, gdy byliśmy przed jakąś wioską przed Goleniowem, w momencie kiedy mój kryzys osiągał swój szczyt, pogoda diametralnie się zmieniła i z chmur polał się gęsty, gruby i zimny jak lód deszcz. Zmoczeni schowaliśmy się do budy przystankowej, gdzie spotkaliśmy kolarza na MTB Adama, który też objeżdżał zalew, i który z nami zabrał się na kilkanaście kilometrów. Po tym deszczu nieźle mnie telepało z zimna. Gdy trzeba było ruszać, czułem lekkie dreszcze. Do tego rzeki i kałuże na asfalcie, spowodowały, że jazda na kole nie była możliwa, a moje ultra łyse opony ładnie pływały. 

Doczłapaliśmy się do Goleniowa, gdzie w spożywczaku zatankowaliśmy ostatni raz bidony. Do samego Szczecina na pierwszej zmianie jechał już tylko nasz Terminator - Panzerwagen, który nie chciał z niej schodzić z obawy o za słabe tępo ;D Na całe szczęście, bo ja jechałem trzeci, i tak mi było dobrze, tam powoli pokonywałem swój kryzys. Odżyłem dopiero gdzieś przy tablicy Szczecina. 


W Szczecinie pojechaliśmy na miejsce startu i mety, gdzie się pożegnaliśmy. Wyszedł bardzo fajny trening. Wiem przynajmniej, że ultras to ze mnie żaden. Za to, do 200 km czuję się całkiem nieźle.

Dzięki Koksy za podholowanie i za świetną zabawę ;) Do następnego! 




Przy nadmorskiej granicy. (zdjęcie skradzione od Grześka). 


Kategoria >200, Trening



Komentarze
James77
| 13:45 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj Następnym razem zrobimy objazd z uzględnieniem TEGO fastfudu ;)
pietrobike
| 13:23 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj "Wycieczka" hmm :)
wober
| 10:46 poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | linkuj Dzięki Mateusz, było super :)
saren86
| 12:21 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj Zmienione, dzięki.
Gość | 11:46 niedziela, 27 kwietnia 2014 | linkuj wycieczka to wczoraj była, wypadało by datę zmienić :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zycie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]