Rowerowy Blog Internetowy

avatar Siema! To ja saren86. Witaj na moim blogu rowerowym. Od jego założenia na rowerze przejechałem 31207.86 kilometrów + 2245 kilometrów na trenażerze ;)
Więcej przeczytasz na stronie o mnie.

statystyki

2015 button stats bikestats.pl
2014 button stats bikestats.pl
2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:1076.81 km (w terenie 15.00 km; 1.39%)
Czas w ruchu:30:02
Średnia prędkość:30.75 km/h
Suma podjazdów:5330 m
Maks. tętno maksymalne:177 (91 %)
Maks. tętno średnie:141 (72 %)
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:71.79 km i 3h 20m
Więcej statystyk

praca

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 0

Zlepek śmieciowych i nie wpisanych km.

praca + miasto

Piątek, 30 maja 2014 · dodano: 30.05.2014 | Komentarze 2

Pojechałem odebrać buty od kumpla. Zbyt długa przerwa wyszła, czuję, że odbije się to na formie. W dodatku, na weselu i po, nieźle sobie pofolgowałem z obżarstwem ;) Za tydzień jeszcze jedno wesele... i jak tu jeździć???


Ktoś planuje coś na niedzielę? Może jakieś porządne 150 km? Ewentualnie jazda z Głębokim.

  • DST 10.00km
  • Czas 00:49
  • VAVG 4:54km/h
  • Aktywność Bieganie

Bieganie z przymusu.

Wtorek, 27 maja 2014 · dodano: 28.05.2014 | Komentarze 2

Taka ze mnie sierota, że zostawiłem w Łobzie buty rowerowe... Mam teraz krótki, przymusowy urlop od roweru ;/
Kategoria inne aktywności


  • DST 94.60km
  • Czas 03:05
  • VAVG 30.68km/h
  • AVG CAD 79.0
  • HRmax 169 ( 87%)
  • HRavg 131 ( 67%)
  • Podjazdy 577m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łobeskie hopki.

Piątek, 23 maja 2014 · dodano: 23.05.2014 | Komentarze 1

Kolejny dzień pięknej pogody. Również ostro wiało, jednak zdecydowanie słabiej niż wczoraj. 
Pojeździłem po terenach z dzieciństwa i odkryłem kilka nowych tras.
Tereny świetne, hopek w okolicach 5% i więcej jest tu mnóstwo.
Gdyby tylko te asfalty były lepsze...

Czas na przerwę i lekkie imprezowanie ;)

Kategoria 50-100, Trening


  • DST 153.60km
  • Czas 04:51
  • VAVG 31.67km/h
  • HRmax 177 ( 91%)
  • HRavg 141 ( 72%)
  • Podjazdy 879m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd Pętli Drawskiej.

Czwartek, 22 maja 2014 · dodano: 22.05.2014 | Komentarze 1

Dwa dni temu była Irlandia, dzisiaj już Kalifornia. Nie nadążysz z tą pogodą ;) Na szczęście ja lubię takie gorączki, a na pewno wolę je od deszczu i chłodu.

Wiatr to dzisiaj chyba przeszedł sam siebie. Wiało cholernie, z drzew co chwila leciały gałęzie i liście. Rozpocząłem krótki urlop, w sobotę wyjazd na weselicho, więc trzeba było dzisiaj pokręcić. 

Przypomniałem sobie trasę Pętli Drawskiej. Wiatr wiał identycznie jak na maratonie rok temu, zresztą prawie zawsze tak wieje. Początek był ciężki, bo startowałem z Łobza, więc wiało w mordę, ewentualnie bocznie. Żeby trzymać prędkość pow. 30, trzeba było nieźle się postarać. 

W Choszcznie zatankowałem bidony, woda schodziła bardzo szybko. Od Choszczna wiatr wiał boczny, lekko z tyłu. Dopiero ulga przyszła od Kalisza, gdzie wiało tylko w plecki do samego domu. Mogłem sobie odbić i jechać cały czas w przedziale 40-50.

Trasa jest bardzo fajna, szczególnie drawskie górki. Jednak, jeżeli będzie tak wiało na maratonie jak dzisiaj, to bez mocnej grupy nie ma żadnych szans.

Kolejny raz się nieźle ujechałem, w nagrodę KOM na najlepszym podjeździe trasy ;)


Kategoria > 100, Trening


  • DST 156.30km
  • Teren 15.00km
  • Czas 05:11
  • VAVG 30.15km/h
  • AVG CAD 78.0
  • HRmax 170 ( 87%)
  • HRavg 134 ( 69%)
  • Podjazdy 776m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolarstwo to nie je bajka, kolarstwo to je bitwa!

Poniedziałek, 19 maja 2014 · dodano: 19.05.2014 | Komentarze 3

... i taką bitwę dzisiaj stoczyłem, walcząc z żywiołem i własną psychiką.

Zaczęło się od planu, żeby odkryć jakieś nowe podjazdy i nowe traski. W końcu ile można jeździć po tych samych. Wczoraj wieczorem otworzyłem google map z opcją teren i zacząłem szukać jakiś pofałdowanych terenów. Padło na podjazdy na północ od Strasburga, więc na prędko stworzyłem ślad i dzisiaj z rana wyruszyłem. O dziwo, było ciepło i nie zapowiadało się, że będzie padać. 

Pierwsza cześć trasy leciała sielankowo, z wiatrem w plecy. Stawałem nawet robić jakieś fotki moim super 1.3 megapikselowym aparatem w telefonie. Po drodze oczywiście natrafiłem na kilka odcinków bruku i polnej drogi, ale mi to nie przeszkadza. Dopiero za Pasewalkiem okazało się, jak dobrym jestem planistą. Skończyła się jazda po asfalcie a zaczął się prawdziwy teren, z błotem, piachem, brukiem, kamieniami, trawą itp. Teren bardzo malowniczy i ciekawy, ale tylko dla MTB. Początkowo liczyłem, że to będzie tylko kawałek, dlatego pojechałem dalej, zamiast odpuścić, i tak zabrnąłem. Łącznie tego terenu było ok 15-20 km, ale nie chce mi się teraz liczyć. Cieszyłem się jak dziecko, gdy dojechałem do asfaltu.

Tu zaczynała się droga powrotna, i nawet wiatr w mordę nie psuł mi humoru. Dojechałem do upatrzonego podjazdu, i gdy tylko byłem u jego podnóża, z nieba polał się gęsty deszcz, który zmoczył mnie doszczętnie. Nie było przyjemności z podjeżdżania, nawet nie pamiętam jak ten podjazd wyglądał, bo woda zalewała mi oczy. Od tej pory jechałem w takim deszczu, aż do Locknitz, może z małymi przerwami w ulewie na wytarcie gęby. Momentalnie się wyziębiłem, w butach zrobiły mi się kałuże. Stopy zaczęły coraz bardziej marznąć, a na ciele lekkie dreszcze. Oddałbym królestwo za nogawki, bo oczywiście jechałem na krótko. Nie było wyboru, zaciskałem zęby i jechałem. Po jakimś czasie zrobiło mi się wszystko jedno, i kręciłem jak zoombi, bez świadomości ;)

Jakby tego było mało, przed Lubieszynem zaczęła mnie łapać bomba, która dopadła ostatecznie za Redlicą na podjeździe.Była tak silna, że przez Szczecin przejechałem z zaćmą na oczach. Nogi były strasznie ociężałe, ciężko mi było kręcić nawet z kadencją 80.

W domu po zdjęciu skarpet, stóp nie czułem wcale. Nie ma to, jak odmrozić je w drugiej połowie maja.

Był to trening z serii tych, które na długo zostają w pamięci.  

Czas się położyć i poumierać.

ps. Dobrze, że nie zmieniłem jeszcze napędu, bo byłoby mi go teraz szkoda. A tak, nawet go nie czyszczę ;)




Kategoria > 100, Trening


  • DST 109.50km
  • Czas 03:23
  • VAVG 32.36km/h
  • AVG CAD 82.0
  • HRmax 173 ( 89%)
  • HRavg 136 ( 70%)
  • Podjazdy 521m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Fleugzeug nahe der Grenze :)

Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 17.05.2014 | Komentarze 0

Ustawka z Grześkiem i Romkiem. Pogoda dla odmiany słoneczna, jednak jak zwykle wietrzna. Grzesiek tym razem zaplanował zwiedzanie niemieckiego Luftwaffe zaparkowanego u jakiegoś Helmuta  w ogródku ;)

Wyglądało to tak:

U nas złomiarze rozpracowali by ten samolocik w maks tydzień ;)

Trening wyszedł baaardzo mocny. Było sporo przepalanek i walki z silnym wiatrem. Grzesiek chyba łapie szczytową formę, bo 40 pod wiatr nie stanowi dla niego jakiegoś problemu.

Było fajnie, lubię takie treningi :)

Kategoria > 100, Trening


  • DST 21.50km
  • Podjazdy 168m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca.

Piątek, 16 maja 2014 · dodano: 17.05.2014 | Komentarze 0

Muszę się wyprowadzić z 20 km od pracy, albo zmienić pracę, bo mam za blisko ;) Przez Wołczkowo i Bezrzecze wychodzi optymalnie ;)

  • DST 21.50km
  • Podjazdy 164m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy - wersja long.

Czwartek, 15 maja 2014 · dodano: 17.05.2014 | Komentarze 0



  • DST 42.40km
  • Podjazdy 321m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do i z pracy na około.

Wtorek, 13 maja 2014 · dodano: 13.05.2014 | Komentarze 0

Takie tam pitu pitu. Rozkręcenie się po przestoju.
Jedna impreza za mną, jeszcze dwie i można zacząć porządnie trenować ;P