Rowerowy Blog Internetowy

avatar Siema! To ja saren86. Witaj na moim blogu rowerowym. Od jego założenia na rowerze przejechałem 31207.86 kilometrów + 2245 kilometrów na trenażerze ;)
Więcej przeczytasz na stronie o mnie.

statystyki

2015 button stats bikestats.pl
2014 button stats bikestats.pl
2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl
  • DST 116.83km
  • Czas 03:33
  • VAVG 32.91km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • AVG CAD 87.0
  • HRmax 177 ( 91%)
  • HRavg 138 ( 71%)
  • Kalorie 2156kcal
  • Podjazdy 490m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciężki trening z mastersami.

Sobota, 3 sierpnia 2013 · dodano: 03.08.2013 | Komentarze 5

Kolejny dzień leje się skwar z nieba, większość narzeka, a ja to lubię! ;)

Chłopakom z ekipy dzisiaj nie pasował trening, więc postanowiłem ruszyć z Głębokiego. Nawet był to dobry pomysł, biorąc pod uwagę, że dwa moje następne wyścigi to start wspólny. Trzeba się trochę objechać w grupie.

Wychodzę z domu, przed klatką wsiadam na rower, a tu zonk... guma z tyłu. No to sobie pojechałem... jednak szybka zmiana i mocniejsze tempo, i udało się zdążyć na ustawkę w ostatniej chwili. Widmo samotnej jazdy mnie zmotywowało. Ostatnio jakoś mi się nie chce jeździć samemu.

Peleton dzisiaj spory, na początku dość leniwy. Pierwsze 40 km to była sielanka z tętnem regeneracyjnym. Później wyszedłem na zmianę, gdzie dobrze przepaliłem nóżkę. Dotarliśmy do Pasewalk, za którym szyk zmienił się w wężyka, i gdzie zwykle zaczynają się zaciągi. Trochę źle się ustawiłem, bo byłem na tyłach. Jednak dość dobrze wyczułem moment, bo kiedy poszedł zaciąg ja akurat byłem w trakcie przeciskania się do przodu. Grupa najmocniejszych oderwała się, ja ją doszedłem i... poprawiłem ;D Ze mną oderwał się młodszy kolega, z silną jak koń nogą. Pociągnął ostro, ja chwilę jeszcze przytrzymałem i w końcu puściłem. Zostawiliśmy grupę gdzieś 100 m w tyle ;)))

Nie spodziewałem się, że dzisiaj noga tak będzie kręcić, po wczorajszym treningu podjazdów.
Teraz dopiero się przekonałem, że jest progres, skoro w zimę odpadałem przy pierwszym lepszym pociągnięciu, a dzisiaj utrzymywałem się do końca w czubie ;)

Dalej polecieliśmy grupką 8-9 osób "gąsiennicą" lub w podwójnym wachlarzu jak kto woli, w tempie cały czas pod 50 km/h.
Dostałem kilka dobrych rad, jak jeździć w takim szyku. Cały czas jednak byłem mega czujny. Kraksa przed weselem oznaczałaby dożywotni ban na rower od przyszłej żony ;D

Od Locknitz znów nastała całkowita sielanka i dłuuugi rozjazd ;)

Podsumowując, wyszedł kolejny świetny trening. Jestem zadowolony z postępów. Ciekawe co by było, gdyby nie kontuzja na początku wiosny ;)
Kategoria > 100, Trening



Komentarze
saren86
| 13:58 niedziela, 4 sierpnia 2013 | linkuj No ciężko będzie przez wesele to zrobić ;)
Planuję Klasyk Karkonoski: http://www.karkonoskiklasyk.pl/index.php?page=regulamin, to razem z Bartkiem ;)

A później czasówkę i start wspólny w Pile ;) http://www.kameleonteam.pl/mistrzostwa-pily-2013/
maccacus
| 13:38 niedziela, 4 sierpnia 2013 | linkuj Teraz główkuj jak tą zwyżkę utrzymać do zawodów! ;)
A propos... jakie jeszcze imprezy planujesz?
saren86
| 17:04 sobota, 3 sierpnia 2013 | linkuj heh, sam jestem zdziwiony zwyżką formy :)
Danielo
| 13:43 sobota, 3 sierpnia 2013 | linkuj Nie no Mateusz odjechac w czubie mastersow i jeszcze odskoczyc! Beda ludzie bac sie z Toba jezdzic ;-) Mega masters nam rosnie. 50dych na zmianach to juz zawodowcy!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa enera
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]