Rowerowy Blog Internetowy

avatar Siema! To ja saren86. Witaj na moim blogu rowerowym. Od jego założenia na rowerze przejechałem 31207.86 kilometrów + 2245 kilometrów na trenażerze ;)
Więcej przeczytasz na stronie o mnie.

statystyki

2015 button stats bikestats.pl
2014 button stats bikestats.pl
2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl
  • DST 69.80km
  • Czas 02:41
  • VAVG 26.01km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • AVG CAD 78.0
  • HRmax 169 ( 87%)
  • HRavg 132 ( 68%)
  • Kalorie 1502kcal
  • Podjazdy 1051m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podjazdy.

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 07.08.2013 | Komentarze 4

Robi się ciężko... milion spraw na głowie, w robocie zaliczyłem 3 nocki z rzędu, dzisiaj idę na 4. Nie ma kiedy trenować. Do tego od Zieleńca całkowicie popuściłem pasa, więc jak dzisiaj stanąłem na wagę to się przeżegnałem stopą :) To nie sprawiedliwe, jak długo trzeba się trzymać diety aby zbić kila kilo a jak szybko te kilogramy przybywają gdy się jej nie stosuje :)

Z wyrzutami sumienia ruszyłem na trening ;)
Moja pętelka przez Police połączona z ulubionymi podjazdami.
Start i pierwszy podjazd na ul. Chorzowskiej w kierunku Osowa. To standard, 90% treningów rozpoczynam w ten sposób.

Kolejny podjazd z Pilchowa do Siedlic, lajtowy więc idzie szybko.

Dalej już na powrocie nowo odkryty podjazd na ul. Inwalidzkiej. 900 m długości, 50 m w pionie. Przez krótki moment potrafi przytrzymać. Ruch mały, do tego wielka motywacja, bo w tym rejonie jak się zatrzymasz to mogą oklepać ci maskę i zabrać rower. Ogólnie na plus, więc zrobiłem 4 razy.

Dalej ul. Kościelna. Podjazd fajny, bo dłuższy, i motywacja jeszcze większa, bo wokół większa patologia :D Jednak nie przypadł mi do gustu. Machnąłem 3 razy.

Na próbę podjazd po bruku ul. Narciarską. Podjechać się da, jednak zjazd nie dla szosówki. Zresztą, po 200 m zaczyna się jakaś droga leśno-płytowa, tylko dla MTB. Odpuściłem.

I na koniec Królowa Szczecińskich Podjazdów - Strzałowska. Reszta pozostaje w jej cieniu. Jak się mocniej depnie, to na górze można zostawić płuca. Poszła 3 razy. Przy okazji jeszcze 1 x ul. Świętojańska i 4 x Zielna.

Klocek w pionie strzelił, można wracać do domu.

Jedna uwaga, wzrost wagi ewidentnie i znacząco da się odczuć na każdym podjeździe.

Plan na sierpień jest taki, że jednak trochę odpuszczam. Nie jestem w stanie ciężko trenować przy takim nakładzie obowiązków. Start w Jeleniej pojadę treningowo i dla doświadczenia. Formę spróbuję odbudować na wrzesień na Piłę.
Kategoria 50-100, Trening



Komentarze
maccacus
| 18:24 piątek, 9 sierpnia 2013 | linkuj No Miodowa ze Strzałowską ideał... Tylko jaki wariant lepszy? Chyba na rozgrzewkę Miodowa a końcówka z profilem Strzałowskiej żeby godnie płuca wypluć :D
James77
| 17:32 piątek, 9 sierpnia 2013 | linkuj Niezły opis pojazdów. Czułem się jak białas w Bronxie :-)
saren86
| 18:31 czwartek, 8 sierpnia 2013 | linkuj Danielo, Ty byś nie podjechał? Przecież Ty koks jak mało kto ;) Możemy kiedyś pojechać razem na taki trening ;)
Wbrew pozorom mamy trochę tych górek, jednak przydałaby się choć jedna dłuższa z większym nachyleniem. Jakby zmiksować Miodową ze Strzałowską to by było coś :D
Danielo
| 17:36 czwartek, 8 sierpnia 2013 | linkuj Mateusz zabijasz jak te podjazdy opisujesz! Jak widać i w naszych terenach da się po górach pojeździć :) Niezła baza podjazdów, nawet nie widziałem, że ich tyle u nas i to w jednym rejonie, niestety ja nie góral i pewnie bym nawet tej Strzałowskiej nie podjechał ;)
A motywacja to bardzo ważna rzecz, może nawet najważniejsza!
Szacun za ten 1K!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kalne
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]