Rowerowy Blog Internetowy

avatar Siema! To ja saren86. Witaj na moim blogu rowerowym. Od jego założenia na rowerze przejechałem 31207.86 kilometrów + 2245 kilometrów na trenażerze ;)
Więcej przeczytasz na stronie o mnie.

statystyki

2015 button stats bikestats.pl
2014 button stats bikestats.pl
2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

50-100

Dystans całkowity:11318.80 km (w terenie 85.00 km; 0.75%)
Czas w ruchu:394:17
Średnia prędkość:27.82 km/h
Maksymalna prędkość:75.50 km/h
Suma podjazdów:56510 m
Maks. tętno maksymalne:188 (163 %)
Maks. tętno średnie:160 (82 %)
Suma kalorii:110522 kcal
Liczba aktywności:156
Średnio na aktywność:72.56 km i 2h 37m
Więcej statystyk
  • DST 51.10km
  • Czas 01:49
  • VAVG 28.13km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • AVG CAD 87.0
  • HRmax 156 ( 80%)
  • HRavg 127 ( 65%)
  • Kalorie 948kcal
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lajt przed pracą.

Środa, 11 września 2013 · dodano: 11.09.2013 | Komentarze 2

Po ostatniej ustawce zakwasiłem nogi jak nie pamiętam już kiedy. Na dodatek pogoda nie pozwoliła tego wcześniej rozkręcić.
Dzisiaj więc lajt, bez spiny. Czułem, że organizm się jeszcze dobrze nie zregenerował.

To już na pewno jesień... ;/
Kategoria Trening, 50-100


  • DST 50.92km
  • Czas 01:39
  • VAVG 30.86km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • AVG CAD 85.0
  • HRmax 166 ( 85%)
  • HRavg 132 ( 68%)
  • Kalorie 923kcal
  • Podjazdy 307m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Runda po pracy.

Sobota, 7 września 2013 · dodano: 07.09.2013 | Komentarze 0

Rano nie mogłem, to musiałem wyskoczyć chociaż na krótko po pracy. Pogoda była tak piękna, że nogi same prosiły o to, żeby coś zakręcić ;) Siedzenie w domu było by grzechem.
Oby się tak trzymało jak najdłużej.

Pętla przez Dobra > Bartoszewo > Siedlice > Police > Szczecin.
Kategoria 50-100, Trening


  • DST 87.71km
  • Czas 02:44
  • VAVG 32.09km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • AVG CAD 84.0
  • HRmax 169 ( 87%)
  • HRavg 137 ( 70%)
  • Kalorie 1637kcal
  • Podjazdy 297m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowe Warpno.

Środa, 4 września 2013 · dodano: 04.09.2013 | Komentarze 1

Czy tylko ja mam teraz takie potworne problemy z motywacją? Nie chce mi się strasznie... Pogoda też nie nastraja.

Poleciałem sprawdzić nową drogę do Nowego Warpna, bo chyba już tylko ja nią nie jechałem. Asfalt pierwsza klasa! Jednak nuda, nuda i jeszcze raz nuda :)
Od Tanowa trzasnąłem trochę różnych ćwiczeń, między innymi sprinty.
Do Nowego Warpna nawet nie wjeżdżałem, minąłem tablicę bokiem i wróciłem przez Trzebież i Police.
Przed Policami zrobiło się ciekawiej, bo złapałem koło dziadkowi na skuterze, za którym jechałem przez kilka kilometrów, ładnym, równym tempem 45 :)
Za Policami znowu złapałem starego, rozsypującego się busa, za którym poleciałem kilka kilometrów ponad 50 ;) Trochę mnie to ożywiło.

Cały czas się zastanawiam, czy jechać do tej Piły czy nie... do niedzieli muszę podjąć decyzję.
Kategoria 50-100, Trening


  • DST 97.90km
  • Czas 02:59
  • VAVG 32.82km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • AVG CAD 90.0
  • HRavg 142 ( 73%)
  • Kalorie 1882kcal
  • Podjazdy 360m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łobez - Szczecin.

Środa, 28 sierpnia 2013 · dodano: 28.08.2013 | Komentarze 1

Powrót na niziny.
Pierwsze 30-40 kilometrów nogi miałem jak kołki. To pewnie przez brak porządnych rozjazdów i rozciągania po ostatnich wyrypach.

Ostatnie dni urlopu i czas będzie wracać do szarej rzeczywistości. Nie mam coś weny do powrotu do reżimu treningowego.

Startuje ktoś w Pile? Czy wszyscy na Świnoujście cisną?
Kategoria Trening, 50-100


  • DST 78.86km
  • Czas 02:41
  • VAVG 29.39km/h
  • VMAX 71.50km/h
  • AVG CAD 86.0
  • HRmax 177 ( 91%)
  • HRavg 160 ( 82%)
  • Kalorie 2046kcal
  • Podjazdy 1534m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klasyk Karkonoski.

Niedziela, 25 sierpnia 2013 · dodano: 27.08.2013 | Komentarze 6

Pierwszy start w tego typu imprezie. Trasa pokrywająca się z tą, którą jechała elita na Górskich Szosowych Mistrzostwach Polski. Mój wynik można by podsumować w taki oto humorystyczny sposób:


Za karę mój dyrektor sportowy zakuł mnie w te dyby na 24 godziny :)


Ostatnie tygodnie zupełnie odpuściłem treningi, było dużo balowania i zabawy, ale przecież o to też w życiu chodzi ;)
Mimo to, postanowiłem wystartować choćby dla samego siebie i zdobycia doświadczenia. Nie nastawiałem się na zbyt dużo, a i tak się przeliczyłem. W imprezie udział wzięła amatorska śmietanka.

Pierwsze kilometry od startu prowadzone były przez auto organizatora do pętli, gdzie rozpoczynał się start ostry. I do tego czasu było spoko ;) Fajnie jedzie się w takim ponad stuosobowym peletonie, choć trzeba być bardzo czujnym.
Po dojeździe do pętli, usłyszałem gwizdek sędziego i się zaczęło.
Od razu długi podjazd pod górę, gdzie poszedł taki gaz, że zdębiałem. Tętno powyżej 170, staram się trzymać czołówki, ale widzę, że to nie moja liga. Podejmuję decyzję o odpuszczeniu, i zaczynam kręcić w grupie maruderów na samym końcu. Dojechaliśmy jakoś na szczyt i zaczynamy zjazd. Staram się być ostrożny, jadę około 60 km/h, bo nie znam tej trasy i nie chcę ryzykować. Przez to wszyscy zaczynają mnie wyprzedzać. W końcu obracam się, a za mną już tylko motocykl zamykający trasę. Uczucie nieciekawe, gdy jedzie się na samym końcu i zabezpiecza tyły ;) Ale nic to. Na kolejnej pętli biorę się lekko w garść, powoli się rozkręcam, jak to ja, pierwsze kilometry to zawsze nie wypał. Na podjeździe trochę odrabiam i już nie jadę ostatni. Na zjeździe idzie mi już dużo lepiej i nie zwalniam. I tak do końca, powoli, powoli łykałem kolejnych kolarzy. Ostatni zjazd zjeżdżałem już jak rasowy góral :D Trzeba się po prostu przyzwyczaić do prędkości.
Koniec końców, dojechałem w końcówce stawki z wynikiem:
OPEN 80/135
M2 27/32
Prawdziwa lekcja pokory! Przypomniało mi się zeszłoroczne kryterium na Wałach Chrobrego, bo tak samo jak tam zobaczyłem gdzie jest moje miejsce w szeregu.

Nogi dały radę spokojnie, mimo, że paliły, to kręciły ładnie i bez żadnych ekscesów. Brakło jedynie powietrza, na podjazdach przy tych tempach mnie po prostu zatykało.

Wnioski:
- Start wspólny to jest to! Zabezpieczona trasa, można śmiało i bez strachu jechać całą szerokością drogi. Po przejechaniu tego, tylko utwierdziłem się, że cykl Pucharu Polski Maratonów Szosowych z prawdziwym kolarstwem ma mało wspólnego.
- Impreza była na prawdziwym sportowym poziomie. Porównałem przejazdy najlepszego amatora i najlepszego w elicie i okazuje się, że ten drugi na pierwszej pętli wykręcił czas tylko 3 minuty lepszy. Na 4 pętli, było to już 10 minut, co i tak nie jest jakąś przepaścią.
- Na dystansie PRO nie zauważyłem turystów ani ludzi z przypadku.
- Takie przewyższenia na tak krótkiej trasie to prawdziwa masakra!
- Podobało mi się! Nie zawaham się wystartować za rok jeszcze raz, jeżeli tylko będzie ku temu okazja.
- Na koniec mała złośliwość :> Nie było klasyfikacji rowerów innych ;P ( choć znaleźli się śmiałkowie, którzy na góralach i mega grubych oponach pokonywali podjazdy, tak że aż wychodziły mi oczy. I oczywiście skopali mi tyłek :)

To tyle, czas się po prostu zabrać za trenowanie ;)





Kategoria 50-100, Maratony


  • DST 80.39km
  • Czas 02:31
  • VAVG 31.94km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • AVG CAD 85.0
  • HRmax 171 ( 88%)
  • HRavg 141 ( 72%)
  • Kalorie 1582kcal
  • Podjazdy 496m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wróciłem ;)

Wtorek, 20 sierpnia 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 4

Po 10 dniach przerwy, w trakcie której tylko jadłem i piłem, w tym hektolitry alkoholu, wróciłem... cięższy o kolejny kilogram, zupełnie bez nogi i zaobrączkowany :))) Ale to wszystko było zaplanowane ;) W końcu wieczór kawalerski i swój ślub ma się tylko raz (przynajmniej takie są założenia ;)

Dzisiaj rozkręcenie po okolicach Łobza. Masakra! Nie dość, że jakoś ledwo kręciłem tymi nogami, to w dodatku jakby za karę wiatr urywał głowę i deszcz mnie zmoczył kompletnie dwa razy.
Po treningu wyczyściłem maszynę, bo jutro wyjazd do Szklarskiej. Trzeba będzie na Przełęcz Karkonoską wspinać się z nadwagą :D
Kategoria 50-100, Trening


  • DST 74.74km
  • Czas 02:24
  • VAVG 31.14km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • AVG CAD 86.0
  • HRmax 181 ( 93%)
  • HRavg 131 ( 67%)
  • Kalorie 1329kcal
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po pracy, z Danielem i Bartkiem.

Piątek, 9 sierpnia 2013 · dodano: 09.08.2013 | Komentarze 3

Jakoś tak wyszło, że z chłopakami skrzyknęliśmy się w ostatniej chwili, i dobrze!
Zrobiliśmy krótką pętlę po Niemczech. Były pogaduchy, był też ostry gaz!
Daniel wszedł na wysokie obroty, miał bardzo mocną nogę! ;) Ledwo obroniłem jego ataki na górskich premiach :D Zmusił mnie do wskoczenia na tętno powyżej 180, co nie jest wcale takie łatwe :)

Dzięki Bartek, dzięki Daniel!
Oby więcej takich treningów!
Kategoria 50-100, Trening


  • DST 69.80km
  • Czas 02:41
  • VAVG 26.01km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • AVG CAD 78.0
  • HRmax 169 ( 87%)
  • HRavg 132 ( 68%)
  • Kalorie 1502kcal
  • Podjazdy 1051m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podjazdy.

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 07.08.2013 | Komentarze 4

Robi się ciężko... milion spraw na głowie, w robocie zaliczyłem 3 nocki z rzędu, dzisiaj idę na 4. Nie ma kiedy trenować. Do tego od Zieleńca całkowicie popuściłem pasa, więc jak dzisiaj stanąłem na wagę to się przeżegnałem stopą :) To nie sprawiedliwe, jak długo trzeba się trzymać diety aby zbić kila kilo a jak szybko te kilogramy przybywają gdy się jej nie stosuje :)

Z wyrzutami sumienia ruszyłem na trening ;)
Moja pętelka przez Police połączona z ulubionymi podjazdami.
Start i pierwszy podjazd na ul. Chorzowskiej w kierunku Osowa. To standard, 90% treningów rozpoczynam w ten sposób.

Kolejny podjazd z Pilchowa do Siedlic, lajtowy więc idzie szybko.

Dalej już na powrocie nowo odkryty podjazd na ul. Inwalidzkiej. 900 m długości, 50 m w pionie. Przez krótki moment potrafi przytrzymać. Ruch mały, do tego wielka motywacja, bo w tym rejonie jak się zatrzymasz to mogą oklepać ci maskę i zabrać rower. Ogólnie na plus, więc zrobiłem 4 razy.

Dalej ul. Kościelna. Podjazd fajny, bo dłuższy, i motywacja jeszcze większa, bo wokół większa patologia :D Jednak nie przypadł mi do gustu. Machnąłem 3 razy.

Na próbę podjazd po bruku ul. Narciarską. Podjechać się da, jednak zjazd nie dla szosówki. Zresztą, po 200 m zaczyna się jakaś droga leśno-płytowa, tylko dla MTB. Odpuściłem.

I na koniec Królowa Szczecińskich Podjazdów - Strzałowska. Reszta pozostaje w jej cieniu. Jak się mocniej depnie, to na górze można zostawić płuca. Poszła 3 razy. Przy okazji jeszcze 1 x ul. Świętojańska i 4 x Zielna.

Klocek w pionie strzelił, można wracać do domu.

Jedna uwaga, wzrost wagi ewidentnie i znacząco da się odczuć na każdym podjeździe.

Plan na sierpień jest taki, że jednak trochę odpuszczam. Nie jestem w stanie ciężko trenować przy takim nakładzie obowiązków. Start w Jeleniej pojadę treningowo i dla doświadczenia. Formę spróbuję odbudować na wrzesień na Piłę.
Kategoria 50-100, Trening


  • DST 63.29km
  • Czas 01:58
  • VAVG 32.18km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • AVG CAD 85.0
  • HRmax 161 ( 82%)
  • HRavg 136 ( 70%)
  • Kalorie 1158kcal
  • Podjazdy 394m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozruch.

Wtorek, 30 lipca 2013 · dodano: 30.07.2013 | Komentarze 0

Czas było lekko rozkręcić nogę po maratonie. Miałem już wczoraj zrobić rozjazd, ale przez deszcz odpuściłem.
Dzisiaj też mi się nie chciało, ale że na obiad pizza, to nie było wyboru :)
Krótka pętla przez Niemcy, bez spinki. Przynajmniej przypomniałem sobie, co znaczy wiatr na płaskim ;)
Na koniec podjazd pod Miodową, jakiś taki dziecinnie łatwy się wydawał :D


Ciekawa promocja roweru Cipolliniego, polecam ;)
Kategoria 50-100, Trening


  • DST 66.16km
  • Czas 02:22
  • VAVG 27.95km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • AVG CAD 86.0
  • HRmax 142 ( 73%)
  • HRavg 117 ( 60%)
  • Kalorie 1046kcal
  • Podjazdy 389m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lajt.

Poniedziałek, 22 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 0

Miały być podjazdy, ale nogi zbyt obolałe. Pojechałem lekko pokręcić, żeby przyspieszyć regenerację.
Kategoria Trening, 50-100