Rowerowy Blog Internetowy

avatar Siema! To ja saren86. Witaj na moim blogu rowerowym. Od jego założenia na rowerze przejechałem 31207.86 kilometrów + 2245 kilometrów na trenażerze ;)
Więcej przeczytasz na stronie o mnie.

statystyki

2015 button stats bikestats.pl
2014 button stats bikestats.pl
2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl

dom - praca - dom

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 02.05.2012 | Komentarze 0



  • DST 52.09km
  • Czas 01:49
  • VAVG 28.67km/h
  • VMAX 70.00km/h
  • AVG CAD 76.0
  • HRmax 165 ( 84%)
  • HRavg 136 ( 69%)
  • Kalorie 1139kcal
  • Podjazdy 343m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Witaj Maj! ;)

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 0

Wyjazd w godz. 10-12. Trasa: Szn - Dobra - Bartoszewo - Pilchowo - Siedlice - Police - Szczecin.
Pogoda fajowa, tylko momentami jak zwykle porządnie zawiewało.
Organizm jeszcze lekko zmęczony po ostatnim wypadzie, więc starałem się na spokojnie.
Teraz na grila, potem na nockę do roboty i od jutra urlop!! ;D Będzie można zacząć porządnie kręcić ;)
Kategoria 50-100, Trening


dom - praca - dom

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 0



  • DST 171.59km
  • Czas 05:59
  • VAVG 28.68km/h
  • VMAX 73.50km/h
  • AVG CAD 81.0
  • HRmax 168 ( 86%)
  • HRavg 142 ( 72%)
  • Kalorie 4016kcal
  • Podjazdy 971m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Droga przez mękę ;)

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 4

Dzisiaj cały dzień praktycznie wolny. Postanowiłem zrobić sobie dystans zbliżony do tego średniego w maratonie w Świnoujściu. Po krótkim wyliczeniu i przestudiowaniu Google Map postanowiłem zrobić pętlę po Niemczech przez Strasburg i Prenzlau. Wystartowałem po 12. Pogoda rewelacyjna, aż zdziwiłem się, że jest tak ciepło. Do samego Strasburga goniłem praktycznie z wiatrem, była moc i chęci do jeżdżenia ;)
W Strasburgu cyknąłem telefonem fotkę, uzupełniłem bidony i zjadłem kanapkę. Zadowolony z siebie (głownie ze średniej, po 70 km wynosiła ponad 32 km/h ) ruszyłem na Prenzlau.
Tu dopiero zaczęły się schody, po zmianie kierunku jazdy wiatr zaczął wiać w twarz ( w sumie nic dziwnego ;). Ponadto pod drodze było całkiem sporo podjazdów, które w wraz z wiatrem dawały popalić. Do Prenzlau jechało się jeszcze całkiem znośnie, stale jeszcze trzymałem prędkości powyżej 30.
Po dojechaniu do Prenzlau straciłem orientację i nie wiedziałem jak dalej jechać. Na szukaniu właściwej drogi straciłem dobre 30 minut (błąkałem się po mieście, aż znalazłem w centrum mapę, po przestudiowaniu której i tak nie byłem pewny czy pojadę najkrótszą drogą).
Od Prenzlau zacząłem odczuwać dziwny ból w płucach przy każdym wdechu. Nie mam pojęcia czym to było spowodowane, może tym, że to pierwszy wyjazd w tym roku przy takiej temp. powietrza? (licznik pokazywał momentami ponad 30!). W każdym bądź razie ten dyskomfort nasilał się coraz bardziej. Gdzieś od Kołbaskowa miałem już poważny problem z oddychaniem (musiałem brać tylko płytkie i minimalne wdechy) ;/ w dodatku skończyło mi się picie i powoli zaczynało mnie odcinać, nie miałem już nic do jedzenia bo pół czekolady, które miałem ze sobą rozpuściło się całkowicie...
Na rondzie Hakena odcięło mnie totalnie, byłem wycieńczony do granic możliwości, w mordzie sucho. Do domu można powiedzieć, że się ledwo dotoczyłem.

Podsumowując, nie wiem czemu, ale było cholernie ciężko! :D
W domu w nagrodę za takie cierpienia zamówiłem pizzę ;D


Kategoria > 100


  • DST 37.51km
  • VMAX 72.00km/h
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko.

Piątek, 27 kwietnia 2012 · dodano: 27.04.2012 | Komentarze 0

Z braku czasu szybka i krótka trasa, jedna z ulubionych:
Szczecin - Pilchowo - Siedlice - Police - Szczecin.
Dłuższa przerwa chyba dobrze mi zrobiła, bo jechałem dość mocno ;) Niestety w połowie drogi zorientowałem się, że wykasowałem tylko opcję dystansu w liczniku, a reszta pozostała z wcześniejszego wyjazdu... Wszystkie dane oczywiście przez to zostały przekłamane, więc ich nie wprowadziłem.
Dzisiaj pierwszy raz w stroju na krótko - to jest to! Całkiem inna jazda :)
Dodatkowo padł rekordzik prędkości na Miodowej ;)

Prognoza pogody na jutro rewelacyjna, na pewno to wykorzystam ;)
Kategoria 1-50, Trening


dom - praca - dom

Czwartek, 26 kwietnia 2012 · dodano: 27.04.2012 | Komentarze 0



dom - praca - dom

Środa, 25 kwietnia 2012 · dodano: 26.04.2012 | Komentarze 0



  • DST 35.56km
  • Czas 01:46
  • VAVG 20.13km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • AVG CAD 66.0
  • HRmax 157 ( 80%)
  • HRavg 104 ( 53%)
  • Kalorie 482kcal
  • Podjazdy 267m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na luzie.

Wtorek, 24 kwietnia 2012 · dodano: 24.04.2012 | Komentarze 3

Po pracy z kuzynami. Wyjazd luźny jak guma od majtek ;) Więcej gadania niż pedałowania ;)


Planuje ktoś coś ambitniejszego na sobotę i szuka kompana? :PPP
Kategoria 1-50


dom - praca - dom

Wtorek, 24 kwietnia 2012 · dodano: 24.04.2012 | Komentarze 0



  • DST 80.65km
  • Czas 02:54
  • VAVG 27.81km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • AVG CAD 78.0
  • HRmax 163 ( 83%)
  • HRavg 132 ( 67%)
  • Kalorie 1706kcal
  • Podjazdy 461m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening.

Poniedziałek, 23 kwietnia 2012 · dodano: 23.04.2012 | Komentarze 4

Założenie było, by dzisiaj w dniu wolnym od pracy przejechać jakiś konkretniejszy dystans. Po ostatnim wyjeździe idealnie wyczyściłem i nasmarowałem maszynę, wczoraj odpocząłem sobie od jazdy, więc dzisiaj chęci do kręcenia były ;)
Zebrałem się i wyjechałem po 13. Niestety już kilometr od domu złapała mnie burza i cholerne oberwanie chmury, więc jedyne co pozostało to zrobić odwrót. Do domu wszedłem wkurzony, że hej! Maszyna cała ujeba*a, a ja cały mokry. Rozwiesiłem ubrania i wziąłem się za czyszczenie, pomyślałem sobie, że nie odpuszczę.
Przed 17 jak się trochę rozjaśniło wyjechałem ponownie.
Trasa: Szczecin - Blankensee - Locknitz - Ramin - Grambow - Linken - Szczecin.
Pierwsze kilometry jechało się ok, nawet z wiatrem. Dopiero gdzieś po przekroczeniu granicy okazało się, że jednak to nie jest mój dzień. Puls jak zwykle niski, miałem problem żeby w ogóle wskakiwać powyżej 150, a do tego cholernie bolały nogi, po prostu odmawiały pracy ;P Dodatkowo wiatr wiał porządnie w mordę, kawałkami tylko pomagał.
Nie wiem co jest grane, ale w ostatnim czasie moje "osiągi" mocno spadają... Przetrenowuję się czy źle regeneruję? Nie mam pojęcia, ale trochę to demotywuje...
Zobaczymy jak będzie na dalszych treningach.
Kategoria 50-100, Trening