Rowerowy Blog Internetowy

avatar Siema! To ja saren86. Witaj na moim blogu rowerowym. Od jego założenia na rowerze przejechałem 31207.86 kilometrów + 2245 kilometrów na trenażerze ;)
Więcej przeczytasz na stronie o mnie.

statystyki

2015 button stats bikestats.pl
2014 button stats bikestats.pl
2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl
  • DST 53.91km
  • Czas 01:41
  • VAVG 32.03km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • AVG CAD 84.0
  • HRmax 159 ( 81%)
  • HRavg 132 ( 67%)
  • Kalorie 1009kcal
  • Podjazdy 244m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lajt.

Środa, 5 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 3

Dzisiaj dla odmiany pogoda kiepska, chłodno, pochmurno i wietrznie. Dobrze, że chociaż bez deszczu. Samopoczucie nie lepsze od pogody. Nie było więc sensu się forsować, szczególnie, że czułem w nogach wczorajsze podjazdy. Jazda bardziej regeneracyjna, pilnowałem pulsu żeby nie wchodził za wysoko.
Trasa po Niemczech.
Kategoria 50-100, Trening


Z Paulą na Głębokie.

Środa, 5 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 0

Potowarzyszyłem jej w ultra dystansie i dalej pojechałem swoje :)
Kategoria 1-50


  • DST 42.66km
  • Czas 01:27
  • VAVG 29.42km/h
  • VMAX 75.82km/h
  • AVG CAD 79.0
  • HRmax 174 ( 89%)
  • HRavg 137 ( 70%)
  • Kalorie 920kcal
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ulica Strzałowska - królowa szczecińskich podjazdów ;)

Wtorek, 4 września 2012 · dodano: 04.09.2012 | Komentarze 12

Dzisiaj po nocce w pracy byłem lekko zamulony. Zwykle po tej zmianie ciężko mi zmobilizować się do jakiegoś lepszego treningu. Jednak tak pięknej kolarskiej pogody nie mogłem przepuścić. Wyszedłem o 18.30, świeciło słońce, idealna temperatura do jazdy, prawie bezwietrznie. Tak mogłoby być zawsze.
Czasu nie było za wiele, więc postanowiłem zrobić moją ulubioną krótką pętlę przez Police. Sporo górek, można poskakać za autobusami ;D
Jednak wracając postanowiłem pokatować się jeszcze na Strzałowkskiej. Zrobiłem trzy rundy, Strzałowską w górę i Świętojańską w dół. Oficjalnie stwierdzam, że nie ma sztywniejszego i bardziej trzymającego podjazdu w Szczecinie niż ten. Jest tak stromo, że na samej górze ciężko złapać oddech :D Tylko trzy wjazdy a zmordowałem się konkretnie.
To wszystko za sprawą tegorocznej Vuelty, która mocno motywuje mnie do kręcenia. Jazda Hiszpanów jest przepiękna ;)
Kategoria 1-50, Trening


  • DST 14.16km
  • VMAX 44.00km/h
  • AVG CAD 71.0
  • HRmax 171 ( 87%)
  • HRavg 131 ( 67%)
  • Kalorie 343kcal
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

test na Wałach Chrobrego.

Poniedziałek, 3 września 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 8

Dzisiaj brak czasu na kręcenie. W związku z tym pojechałem zrobić szybki test na trasie sobotniego kryterium. Zrobiłem pięć rund i stwierdzam, że nie taki diabeł straszny jak go malują ;) Fakt, może wytrząść konkretnie, szczególnie na zjeździe, ale raczej sprzętowi nie powinno to aż tak zaszkodzić.
Podjazd pod Admiralską da w kość, szczególnie, że trzeba go podjechać 25 razy :)
Szkoda, że na razie brak chętnych do ścigania ;/ w mojej kategorii razem ze mną są 2 osoby, a wszystkich 16.
Zrezygnuję, jeżeli będzie padał deszcz, bo na bruku z moimi dojechanymi oponami ryzykował nie będę.
Kategoria 1-50, Trening


dom - praca - dom

Sobota, 1 września 2012 · dodano: 01.09.2012 | Komentarze 0



  • DST 116.89km
  • Czas 03:39
  • VAVG 32.02km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • AVG CAD 83.0
  • HRmax 166 ( 85%)
  • HRavg 137 ( 70%)
  • Kalorie 2310kcal
  • Podjazdy 665m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening, Niemcy.

Piątek, 31 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 2

Pogoda do bani, pochmurno, wietrznie i momentami kropiło. Nie chciało mi się strasznie ale jakoś się zmobilizowałem. Ostatnio zbrzydły mi w kółko przejeżdżane te same trasy, więc dzisiaj trochę urozmaiciłem.
Start standardowo przez Miodową i Głębokie. Dalej trasa wyglądała tak: Blankensee > Locknitz > Brussow > Schmolln > Penkun > Krackow > Nadrensee > Rosow > Kołbaskowo > Szczecin.
Odcinek od Schmolln do Penkun bardzo ciekawy, dużo hopek, nie przeszkadzał nawet miejscami mocno zniszczony asfalt. W Nadrensee miałem zamiar pojechać na Ladenthin, ale coś poszło źle i wylądowałem w wiosce Pomellen ;) Tam nie było żadnego znaku, który by mnie nakierował jak jechać, więc wróciłem z powrotem do Nadrensee i tam odbiłem na Rosow i później już Kołbaskowo.
Wiatr silny, ale tyle samo przeszkadzał co pomagał. Chyba nie byłem do końca zregenerowany po ostatnim treningu podjazdów, bo tętno reagowało ociężale i nie chętnie wskakiwało na wyższe wartości. Wyszły nawet fajne przewyższenia :)
Czas na regenerację ;)

Dla tych co nie słyszeli ;)
Kategoria > 100, Trening


  • DST 55.27km
  • Czas 01:59
  • VAVG 27.87km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • AVG CAD 77.0
  • HRmax 174 ( 89%)
  • HRavg 131 ( 67%)
  • Kalorie 1108kcal
  • Podjazdy 729m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podjazdy czyli trening z cyklu: cierpienie na własne życzenie :)

Środa, 29 sierpnia 2012 · dodano: 29.08.2012 | Komentarze 11

Dojazd do Wołczkowa i z powrotem w ramach rozgrzewki. Później siedem podjazdów pod Miodową. Pierwszy miał być z założenia lekki i spokojny, ale przed sobą zobaczyłem trzech szosowców, których dogoniłem i dołożyłem im z 30 sekund do Gubałówki. Prawie wyplułem płuca i pierwszy raz na liczniku zobaczyłem na Miodowej prędkość powyżej 30 km/h ;)
Kolejne podjazdy też dosyć mocno, dwa z nich siłowo z niską kadencją.
Ostatni, 7 podjazd miałem ochotę jeszcze się z kimś pościgać pod górę, więc chwilę czekałem na dole czy aby ktoś nie jedzie ;D
Doczekałem się jedynie autobusu 51, postanowiłem się go czepić i trzymać jak najdłużej. Prędkość cały czas powyżej 40, nogi piekły jak cholera. Wytrzymałem do połowy, bo tam autobus zwolnił żeby wyprzedzić rowerzystę i później mocno szarpnął ;) Następnym razem postaram się trzymać dłużej.
Trening dobrze wszedł w nogi. Jestem pozytywnie zaskoczony tym, że podjazdy idą mi dużo lepiej niż kiedyś. Pewnie przez to, że zrzuciłem 2 kg ;)
Czuję, że rzeczywiście jestem w szczycie formy ;)
Kategoria 50-100, Trening


  • DST 69.73km
  • Czas 02:19
  • VAVG 30.10km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • AVG CAD 80.0
  • HRmax 156 ( 80%)
  • HRavg 125 ( 64%)
  • Kalorie 1234kcal
  • Podjazdy 365m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozkręcenie nóg.

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · dodano: 28.08.2012 | Komentarze 0

Spokojna jazda przed pracą. Jak zwykle po maratonie nogi ciężkie, niewspółpracujące. Tętno standardowo niskie i niechętnie wskakujące na wyższe wartości ;)
Pogoda fajna, choć rano lekko chłodno. Trochu wiało.
Kategoria Trening, 50-100


  • DST 138.08km
  • Czas 03:49
  • VAVG 36.18km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • AVG CAD 91.0
  • HRmax 180 ( 92%)
  • HRavg 158 ( 81%)
  • Kalorie 3045kcal
  • Podjazdy 734m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łobeski Maraton Rowerowy.

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 25.08.2012 | Komentarze 8

Maraton w rodzinnych stronach, trzeba było się wykazać i udało się ;)
Na miejsce startu przyjechałem rowerem. Pierwszy maraton, na którym byłem normalnie wyspany! Dzięki noclegowi u rodziców nie musiałem wstawać o 4, tylko przed 7 ;)
Wystartowałem o 8.42. Grupa była słaba i niekompletna, osoby, na które liczyłem w ogóle nie dotarły. Po pierwszym podjeździe w Strzmielu, który był po kilku kilometrach zostało nas już tylko trzech, z czego jeden dziadek na MTB nie dający ani jednej zmiany. Pracowałem jedynie z kolegą Piotrem z Tanowa z nr 62. Trzeba przyznać, że jest z niego mocny zawodnik, który dawał konkretne zmiany. Momentami myślałem, że mnie urwie ze swoim tempem. Pracowaliśmy jednak równo. Widziałem w oczach rychłą śmierć, bo tętno rzadko spadało poniżej 170! Gdzieś po drodze odpadł dziadek na MTB, trzeba przyznać, że i tak długo się trzymał ogona. Przed skrętem na Brzeźniak doszło nas dwóch szosowców z grupy wcześniejszej, którzy ostatecznie zajęli dwa pierwsze miejsca w open. Z początku się zmartwiłem, bo jechaliśmy tak ostro a i tak nas ktoś dogonił. Później jednak stwierdziłem, że dobrze się stało, bo jeszcze trochę i we dwóch byśmy się zajechali. We czterech już do końca jechaliśmy zmianami. W Łobzie prawie doszło do kraksy, gdy jakaś stara debilka w samochodzie nie spojrzała w lusterka i ściągnęła nas wszystkich do lewego krawężnika. W drodze na Resko mijaliśmy szosowców z BB Tour. Ostatnie kilometry byłem już dosyć ujechany, jednak bacznie zacząłem pilnować koła kolegi Piotrka z mojej grupy. 3-4 kilometry do mety lekko ściemniałem, widząc, że jest w dużo lepszej dyspozycji :P praktycznie nie schodziłem mu z koła. Dopiero przed ostatnim zakrętem zaryzykowałem, stanąłem na pedały i resztkami sił rozpocząłem sprint. Światło przed oczami przygasło, myślałem, że jeszcze chwila i omdleję. Obróciłem głowę i zobaczyłem, że kolega odpuścił ;)
Dałem z siebie 100%, maksimum moich możliwości. Wyniki jednak przekroczyły moje oczekiwania!!! W open byłem 5 ze stratą 3 min do lidera i w M2 2 ze stratą trochę ponad 2 min do Romka:) Średnia masakryczna!!!
Po wyścigu pogadałem i pośmiałem się ze szczecińską bracią kolarską ;) następnie popedałowałem do rodziców.
Wieczorem po 21 dekoracja. W doborowym towarzystwie było śmiesznie i wesoło, jednak mocno się zdziwiłem i zniesmaczyłem, że nie nagradzali zwycięzców kategorii open!!! W tysiącu innych gównianych kategorii puchary były a w open nie...
W przyszłym roku mam zamiar startować w maratonach, w których nie wygrywa 70% startujących...

to tyle, dzięki wszystkim za dobrą zabawę, gratuluję wyników i do zobaczenia ;)


dane z licznika ciut przekłamane, chyba jednak minimalnie zawyża.
zdjęcia później.
Kategoria > 100, Maratony


Łobez - Radowo Małe - Łobez

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 25.08.2012 | Komentarze 0

Dojazd na maraton - rozgrzewka, powrót z maratonu - rozjazd ;)
Kategoria 1-50