Rowerowy Blog Internetowy

avatar Siema! To ja saren86. Witaj na moim blogu rowerowym. Od jego założenia na rowerze przejechałem 31207.86 kilometrów + 2245 kilometrów na trenażerze ;)
Więcej przeczytasz na stronie o mnie.

statystyki

2015 button stats bikestats.pl
2014 button stats bikestats.pl
2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl
2011 button stats bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Trening

Dystans całkowity:20331.53 km (w terenie 20.00 km; 0.10%)
Czas w ruchu:688:23
Średnia prędkość:29.03 km/h
Maksymalna prędkość:75.82 km/h
Suma podjazdów:113474 m
Maks. tętno maksymalne:188 (163 %)
Maks. tętno średnie:178 (91 %)
Suma kalorii:313714 kcal
Liczba aktywności:246
Średnio na aktywność:82.65 km i 2h 54m
Więcej statystyk
  • DST 80.39km
  • Czas 02:31
  • VAVG 31.94km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • AVG CAD 85.0
  • HRmax 171 ( 88%)
  • HRavg 141 ( 72%)
  • Kalorie 1582kcal
  • Podjazdy 496m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wróciłem ;)

Wtorek, 20 sierpnia 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 4

Po 10 dniach przerwy, w trakcie której tylko jadłem i piłem, w tym hektolitry alkoholu, wróciłem... cięższy o kolejny kilogram, zupełnie bez nogi i zaobrączkowany :))) Ale to wszystko było zaplanowane ;) W końcu wieczór kawalerski i swój ślub ma się tylko raz (przynajmniej takie są założenia ;)

Dzisiaj rozkręcenie po okolicach Łobza. Masakra! Nie dość, że jakoś ledwo kręciłem tymi nogami, to w dodatku jakby za karę wiatr urywał głowę i deszcz mnie zmoczył kompletnie dwa razy.
Po treningu wyczyściłem maszynę, bo jutro wyjazd do Szklarskiej. Trzeba będzie na Przełęcz Karkonoską wspinać się z nadwagą :D
Kategoria 50-100, Trening


  • DST 74.74km
  • Czas 02:24
  • VAVG 31.14km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • AVG CAD 86.0
  • HRmax 181 ( 93%)
  • HRavg 131 ( 67%)
  • Kalorie 1329kcal
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po pracy, z Danielem i Bartkiem.

Piątek, 9 sierpnia 2013 · dodano: 09.08.2013 | Komentarze 3

Jakoś tak wyszło, że z chłopakami skrzyknęliśmy się w ostatniej chwili, i dobrze!
Zrobiliśmy krótką pętlę po Niemczech. Były pogaduchy, był też ostry gaz!
Daniel wszedł na wysokie obroty, miał bardzo mocną nogę! ;) Ledwo obroniłem jego ataki na górskich premiach :D Zmusił mnie do wskoczenia na tętno powyżej 180, co nie jest wcale takie łatwe :)

Dzięki Bartek, dzięki Daniel!
Oby więcej takich treningów!
Kategoria 50-100, Trening


  • DST 69.80km
  • Czas 02:41
  • VAVG 26.01km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • AVG CAD 78.0
  • HRmax 169 ( 87%)
  • HRavg 132 ( 68%)
  • Kalorie 1502kcal
  • Podjazdy 1051m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podjazdy.

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 07.08.2013 | Komentarze 4

Robi się ciężko... milion spraw na głowie, w robocie zaliczyłem 3 nocki z rzędu, dzisiaj idę na 4. Nie ma kiedy trenować. Do tego od Zieleńca całkowicie popuściłem pasa, więc jak dzisiaj stanąłem na wagę to się przeżegnałem stopą :) To nie sprawiedliwe, jak długo trzeba się trzymać diety aby zbić kila kilo a jak szybko te kilogramy przybywają gdy się jej nie stosuje :)

Z wyrzutami sumienia ruszyłem na trening ;)
Moja pętelka przez Police połączona z ulubionymi podjazdami.
Start i pierwszy podjazd na ul. Chorzowskiej w kierunku Osowa. To standard, 90% treningów rozpoczynam w ten sposób.

Kolejny podjazd z Pilchowa do Siedlic, lajtowy więc idzie szybko.

Dalej już na powrocie nowo odkryty podjazd na ul. Inwalidzkiej. 900 m długości, 50 m w pionie. Przez krótki moment potrafi przytrzymać. Ruch mały, do tego wielka motywacja, bo w tym rejonie jak się zatrzymasz to mogą oklepać ci maskę i zabrać rower. Ogólnie na plus, więc zrobiłem 4 razy.

Dalej ul. Kościelna. Podjazd fajny, bo dłuższy, i motywacja jeszcze większa, bo wokół większa patologia :D Jednak nie przypadł mi do gustu. Machnąłem 3 razy.

Na próbę podjazd po bruku ul. Narciarską. Podjechać się da, jednak zjazd nie dla szosówki. Zresztą, po 200 m zaczyna się jakaś droga leśno-płytowa, tylko dla MTB. Odpuściłem.

I na koniec Królowa Szczecińskich Podjazdów - Strzałowska. Reszta pozostaje w jej cieniu. Jak się mocniej depnie, to na górze można zostawić płuca. Poszła 3 razy. Przy okazji jeszcze 1 x ul. Świętojańska i 4 x Zielna.

Klocek w pionie strzelił, można wracać do domu.

Jedna uwaga, wzrost wagi ewidentnie i znacząco da się odczuć na każdym podjeździe.

Plan na sierpień jest taki, że jednak trochę odpuszczam. Nie jestem w stanie ciężko trenować przy takim nakładzie obowiązków. Start w Jeleniej pojadę treningowo i dla doświadczenia. Formę spróbuję odbudować na wrzesień na Piłę.
Kategoria 50-100, Trening


  • DST 116.83km
  • Czas 03:33
  • VAVG 32.91km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • AVG CAD 87.0
  • HRmax 177 ( 91%)
  • HRavg 138 ( 71%)
  • Kalorie 2156kcal
  • Podjazdy 490m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciężki trening z mastersami.

Sobota, 3 sierpnia 2013 · dodano: 03.08.2013 | Komentarze 5

Kolejny dzień leje się skwar z nieba, większość narzeka, a ja to lubię! ;)

Chłopakom z ekipy dzisiaj nie pasował trening, więc postanowiłem ruszyć z Głębokiego. Nawet był to dobry pomysł, biorąc pod uwagę, że dwa moje następne wyścigi to start wspólny. Trzeba się trochę objechać w grupie.

Wychodzę z domu, przed klatką wsiadam na rower, a tu zonk... guma z tyłu. No to sobie pojechałem... jednak szybka zmiana i mocniejsze tempo, i udało się zdążyć na ustawkę w ostatniej chwili. Widmo samotnej jazdy mnie zmotywowało. Ostatnio jakoś mi się nie chce jeździć samemu.

Peleton dzisiaj spory, na początku dość leniwy. Pierwsze 40 km to była sielanka z tętnem regeneracyjnym. Później wyszedłem na zmianę, gdzie dobrze przepaliłem nóżkę. Dotarliśmy do Pasewalk, za którym szyk zmienił się w wężyka, i gdzie zwykle zaczynają się zaciągi. Trochę źle się ustawiłem, bo byłem na tyłach. Jednak dość dobrze wyczułem moment, bo kiedy poszedł zaciąg ja akurat byłem w trakcie przeciskania się do przodu. Grupa najmocniejszych oderwała się, ja ją doszedłem i... poprawiłem ;D Ze mną oderwał się młodszy kolega, z silną jak koń nogą. Pociągnął ostro, ja chwilę jeszcze przytrzymałem i w końcu puściłem. Zostawiliśmy grupę gdzieś 100 m w tyle ;)))

Nie spodziewałem się, że dzisiaj noga tak będzie kręcić, po wczorajszym treningu podjazdów.
Teraz dopiero się przekonałem, że jest progres, skoro w zimę odpadałem przy pierwszym lepszym pociągnięciu, a dzisiaj utrzymywałem się do końca w czubie ;)

Dalej polecieliśmy grupką 8-9 osób "gąsiennicą" lub w podwójnym wachlarzu jak kto woli, w tempie cały czas pod 50 km/h.
Dostałem kilka dobrych rad, jak jeździć w takim szyku. Cały czas jednak byłem mega czujny. Kraksa przed weselem oznaczałaby dożywotni ban na rower od przyszłej żony ;D

Od Locknitz znów nastała całkowita sielanka i dłuuugi rozjazd ;)

Podsumowując, wyszedł kolejny świetny trening. Jestem zadowolony z postępów. Ciekawe co by było, gdyby nie kontuzja na początku wiosny ;)
Kategoria > 100, Trening


  • DST 45.15km
  • Czas 01:57
  • VAVG 23.15km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • AVG CAD 71.0
  • HRmax 167 ( 86%)
  • HRavg 130 ( 67%)
  • Kalorie 1064kcal
  • Podjazdy 816m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podjazdy, Strzałowska.

Piątek, 2 sierpnia 2013 · dodano: 02.08.2013 | Komentarze 1

Uff, jak gorąco.
Dzisiaj była niemoc, pierwszy raz poczułem spadek formy. Nie ma co się dziwić, trochę w tym tygodniu odpuściłem, głównie z dietą :D

Strzałowska x 6
Zielna x 8
Świętojańska x 2
Miałem kręcić do pełnego klocka w pionie, ale przez skwar z nieba osuszyłem do cna bidony, a nie miałem zamiaru się odwodnić, więc skończyłem szybciej.
Kategoria 1-50, Trening


  • DST 63.29km
  • Czas 01:58
  • VAVG 32.18km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • AVG CAD 85.0
  • HRmax 161 ( 82%)
  • HRavg 136 ( 70%)
  • Kalorie 1158kcal
  • Podjazdy 394m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozruch.

Wtorek, 30 lipca 2013 · dodano: 30.07.2013 | Komentarze 0

Czas było lekko rozkręcić nogę po maratonie. Miałem już wczoraj zrobić rozjazd, ale przez deszcz odpuściłem.
Dzisiaj też mi się nie chciało, ale że na obiad pizza, to nie było wyboru :)
Krótka pętla przez Niemcy, bez spinki. Przynajmniej przypomniałem sobie, co znaczy wiatr na płaskim ;)
Na koniec podjazd pod Miodową, jakiś taki dziecinnie łatwy się wydawał :D


Ciekawa promocja roweru Cipolliniego, polecam ;)
Kategoria 50-100, Trening


  • DST 35.17km
  • Czas 01:14
  • VAVG 28.52km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • AVG CAD 86.0
  • HRmax 171 ( 88%)
  • HRavg 126 ( 64%)
  • Kalorie 607kcal
  • Podjazdy 462m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Zieleniec, przyjazd i rozkręcenie ;)

Piątek, 26 lipca 2013 · dodano: 28.07.2013 | Komentarze 0

Po przyjeździe na miejsce i zakwaterowaniu razem z Grześkiem i Robertem pojechaliśmy obadać początek i koniec trasy maratonu. Radość z pierwszego zjazdu i podjazdu była nieziemska! Góry - I'm lovin' it!
Kategoria 1-50, Trening


  • DST 111.94km
  • Czas 03:19
  • VAVG 33.75km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • AVG CAD 88.0
  • HRmax 166 ( 85%)
  • HRavg 143 ( 73%)
  • Kalorie 2126kcal
  • Podjazdy 881m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatni trening przed Zieleńcem.

Środa, 24 lipca 2013 · dodano: 24.07.2013 | Komentarze 3

Wczoraj zacząłem krótki, tygodniowy urlop ;) Trzeba było to wykorzystać i zrobić jakiś fajny trening. Pojechałem do Decathlona gdzie kupiłem świetne oponki Hutchinson Atom Comp - cena za dwie 170 zł. Po przeczytaniu recenzji na ich temat, kusiło mnie ich kupno ze dwa tygodnie ;) W końcu na zajechanych już Conti na zjazdach w Zieleńcu mogłoby być niebezpiecznie.
Spakowałem rower, graty i do Łobza do rodziców. Zmiana opon i od razu nowy, inny wygląd roweru :)



Dzisiaj w południe wyjazd na ulubioną, mocno pofałdowaną trasę: Łobez - Drawsko - Połczyn i powrót po śladach. Żar lał się z nieba niemiłosiernie, ale nie powiem, lubię to! Wiatr umiarkowany wiał z każdej strony, więc był sprawiedliwy. Nie miałem zamiaru się forsować, więc jechałem w miarę równo i nie za mocno.
Maksymalny punkt trasy wznosi się na 200 m n.p.m więc jak na nasze nizinne warunki całkiem nieźle.
Na powrocie było już tak gorąco, że asfalt miejscami pływał. W Łobzie jeszcze krótki rozjazd i pod domem stwierdzam, że na te przewyższenia, na w miarę umiarkowaną jazdę wyszła dobra średnia.

W przeciągu miesiąca wykonałem ogrom kolarskiej pracy. Czuję, że mam szczyt formy, albo jestem go blisko. Jeżeli w Zieleńcu nie zabraknie szczęścia i nie złapię kapcia/jakiego defektu to mam zamiar walczyć o czołową lokatę. Teraz już tylko regeneracja. Jutro jakieś pitu pitu, czytaj lans po Łobzie! ;)

Co do opon, rewelacja! Są bardzo lekkie, co rzeczywiście czuć(na każdej 55 g różnicy w porównaniu do wcześniejszych Conti). Niosą jak trza, trzymają się nieziemsko asfaltu (według producenta tylko suchego!) i fajnie wyglądają. Będę je zakładał tylko na maratony, bo podobno szybko się zużywają ;)
Kategoria > 100, Trening


  • DST 66.16km
  • Czas 02:22
  • VAVG 27.95km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • AVG CAD 86.0
  • HRmax 142 ( 73%)
  • HRavg 117 ( 60%)
  • Kalorie 1046kcal
  • Podjazdy 389m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lajt.

Poniedziałek, 22 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 0

Miały być podjazdy, ale nogi zbyt obolałe. Pojechałem lekko pokręcić, żeby przyspieszyć regenerację.
Kategoria Trening, 50-100


  • DST 120.42km
  • Czas 03:58
  • VAVG 30.36km/h
  • VMAX 58.75km/h
  • AVG CAD 88.0
  • HRmax 177 ( 91%)
  • HRavg 134 ( 69%)
  • Kalorie 2266kcal
  • Podjazdy 707m
  • Sprzęt KTM STRADA 2000
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Lampa ;)

Niedziela, 21 lipca 2013 · dodano: 21.07.2013 | Komentarze 4

Chwilę po 10 spotykam się na Głębokim z Danielem i Robertem. Po krótkiej naradzie stwierdzamy, że jedziemy swoje, a nie z mastersami.
Pogoda idealna, robi się gorąco, niebo czyste, słońce pali ;) Trochę brakowało mi świeżości, bo byłem po dwóch nockach, i nie zdążyłem się jeszcze w pełni zregenerować po ostatnim treningu, jednak grzechem byłoby w taką pogodę odpoczywanie w domu zamiast trenować! ;)
Spokojnie więc rozkręcamy tempo. Gdzieś przed Brussow "bomba", która nie wybiera, dziś wybrała Roberta. Nie ma co się łamać, przedwczoraj Froome, dzisiaj Robert, jutro mogę być ja ;) Dały mu się we znaki ostatnie treningi i zapierdziel w pracy.
Od tej pory trening zmieniamy w wycieczkę :) Przynajmniej można było sobie pogadać, a nie tylko łapać w locie powietrze. Zrobiliśmy kilka popasów i jakoś się jechało.
W Krackow za zgodą Roberta z Danielem odbijamy na Nadrensee "dobić się" na okolicznych hopkach. Robert jedzie prosto, krótszą drogą.
Narzucamy mocne tempo i lecimy. Trochę nogi popiekły, a o to mi chodziło.
W Nadrensee Daniel swoją znajomością niemieckiego wyprasza wodę od jakiegoś Niemca, co ratuje mi tyłek, bo już w bidonach pusto, a wszystkie sklepy w niedzielę pozamykane. Zimna woda dodaje sił i znowu pędzimy mocnym tempem do samego Orlenu w Lubieszynie, gdzie tankuję ponownie bidony. Myśleliśmy, że jeszcze dojdziemy Roberta, ale się nie udało. Kolejno ja odbijam na Dobrą, Daniel leci na Mierzyn. Na koniec atakuję Miodową i czuję się spełniony, bo się nawet ujechałem;)
Kategoria > 100, Trening